Kim jest? I kim był Conny Larsson?

Conny Larsson

Conny Larsson ponownie przyjeżdża do Poznania.

Conny Larsson – jest Szwedem z urodzenia, ma obecnie 59 lat, ciągle uśmiechniętą twarz i otwarte ramiona, którymi serdecznie wita i obejmuje wszystkich. Jest nauczycielem medytacji z mantrą wg Tradycji Wedyjskiej, która wywodzi się z prastarej nauki Sankaracharya pochodzącej ze szkoły Adwajty powstałej w VIII wieku na bazie filozofii Wedanty. Medytacji uczył się będąc uczniem Maharishiego przez 12 lat. Bardzo często przebywał w Indiach. Posiada olbrzymią wiedzę i doświadczenie życiowe, które przekazuje za darmo ludziom na całym świecie, jest również doskonałym psychoterapeutą.

Conny Larsson to niezwykły człowiek i jego burzliwe, czasami dramatyczne, pełne przygód i różnych doświadczeń, dotychczasowe życie, było również niezwykłe. W dzieciństwie przeżywał koszmar, jąkał się, później był aktorem, biznesmenem, opiekunem więźniów i narkomanów, kochał muzykę, zwierzęta, miał bzika na punkcie koni, których miał około 70, miał powodzenie i pieniądze, ale często też cierpiał, zażywał narkotyki i co najmniej dwa razy miał ochotę pożegnać się z tym światem. Całe swoje dotychczasowe życie opisał w swojej pierwszej książce „Mały Boży Clown” i następnej książce, która obecnie jest w tłumaczeniu. W książce tej odkrywa całą prawdę o sobie i o ludziach, organizacjach, sektach, z którymi przebywał i pracował. Conny Larsson i Anna Rykowska Grzywna

Conniego poznałam na kursie Medytacji 1° w Poznaniu w maju 1999 roku. Nic nie wiedziałam o jego dotychczasowym życiu, o organizacji Sai Baby, z którą był związany przez 20 lat, a którą dziś nazywa największą sektą na świecie i podaje, dlaczego z niej odszedł oraz ujawnia całą gorzką prawdę. Intuicyjnie uwierzyłam w to, co mówił i chociaż większość jego zwolenników odwróciła się wówczas od niego, ja pozostałam nadal jego wiernym uczniem. Podziwiałam go za jego odwagę i desperację w poszukiwaniu prawdy, miłości i Boga, opiekę nad ludźmi chorymi i potrzebującymi pomocy, których zawsze bronił. Przekonałam się o tym osobiście w roku 2000, kiedy przyjechałam do niego do Szwecji i przez 2 tygodnie przyglądałam się jego pracy w ośrodku Karnam, gdzie przebywali więźniowie i narkomani, których uczył medytacji i pracy w swojej stadninie koni, dając im nadzieję, na normalne życie w społeczeństwie. Jego dzień pracy zaczynał się o świcie, a kończył późnym wieczorem.
Conny naucza w sposób jasny i prosty. Uczy jak żyć tu na ziemi nikogo nie krzywdząc, sięgając do swojego źródła mądrości w codziennej praktyce medytacji. Jego nauki są jak balsam dla poszukującej duszy.

Dzisiaj Conny o swoim życiu mówi już spokojnie, jest zrównoważony i zjednoczony z Bogiem, którego dzięki swym poszukiwaniom i medytacji znalazł. Jego serce przepełnia miłość, którą chce obdarować wszystkich poszukujących miłości, wszystkim, którzy go skrzywdzili dawno już przebaczył, nikogo nie ocenia, ponieważ wie, że jego trudne, pełne dramatów życie potrzebne było po to, żeby poprzez doświadczenie zostać wspaniałym nauczycielem medytacji dla wszystkich ludzi na świecie.

Anna Rykowska – Grzywna