MasterClass Cypr 2010

Tegoroczny udział w spotkaniu Masterclass był kontynuacją boskiego spektaklu, w którym wszyscy uczestnicy brali udział zgodnie z porządkiem kosmicznym. Tematem przewodnim było dzielenie się swoją wiedzą i uczenie się pozbywania ignorancji w życiu codziennym. Każdy dzień przynosił zaskakujące rozwiązania dla każdego i pokazywał w którym miejscu się znajduje, jaką odgrywa rolę w tej boskiej grze. Conny Larsson znakomicie zaaranżował i prowadził te spotkania. Jego wykłady pełne głębokiej treści dawały uczestnikom gotowe odpowiedzi na ich pytania i rady w jaki sposób postępować, żeby cieszyć się życiem i odgrywać w nim coraz większe, odpowiedzialne role.

Każdy z nas jest odpowiedzialny za własne życie, które kreuje każdego dnia. Jeżeli zachowamy porządek kosmiczny nie będziemy cierpieć, będziemy się nim cieszyć. Po owocach poznajemy czy idziemy w dobrym czy w złym kierunku, a zły kierunek to choroby i cierpienia. Realizując swój program zawsze musimy mieć na uwadze główne zasady – wartości życiowe takie jak: prawda, prawość, pokój, miłość, niekrzywdzenie. Jedna zasada wynika z drugiej. Prawda pochodzi z wnętrza samej egzystencji – źródła miłości, skąd wszystko bierze początek. Idąc przez życie zawsze należy mówić i głosić prawdę. Trzeba być szczerym wobec siebie i innych. Nawet najgorsza, bolesna prawda, nacechowana miłością jest lepsza od tej udawanej, lepsza od potakiwania w imię tzw. dobra. Każde złe działanie, każde kłamstwo wraca w postaci karmy i powoduje cierpienie.

Medytując z mantrą czujemy bliskość Boga, który pomaga nam przedostać się przez wszystkie warstwy ignorancji i dotrzeć do źródła miłości, gdzie wszystko już jest. Mantry spokojnie i bezpiecznie prowadzą nas do tego źródła, skąd działanie jest już proste i łatwe. Kiedy dotrzemy do źródła, zatapiamy się w ciszy, słyszymy wyraźnie głos Boga w postaci głosu naszej intuicji, który podpowiada nam co jest dobre, a co złe, co powinniśmy robić, a czego nie. Mantry w tym czasie czuwają i dają nam znać czy idziemy w dobrym czy w złym kierunku. Kiedy jesteś z mantrą, mantra jest z tobą i daje ci znać kiedy chcesz zrobić coś głupiego, za co przyjdzie ci kiedyś zapłacić. Ja czuję to wyraźnie, cieszę się z tego i jestem pewna, że mantry zastępują mi mojego nauczyciela i prowadzą w dobrym kierunku.

Podczas tegorocznych spotkań Masterclass miałam możliwość doświadczać radości każdego dnia, cieszyłam się, że były tam również ze mną nauczycielki z mojego Centrum – Jola i Agnieszka oraz Kasia, i razem wspólnie mogłyśmy uczestniczyć w spotkaniach z ludźmi o wysokim stopniu rozwoju duchowego. Dowiedziałyśmy się wielu ciekawych rzeczy i razem przeżywałyśmy emocje z tym związane. Jola, moja wspaniała tłumaczka angielskiego, pomogła mi jak zwykle zrozumieć wszystko w najgłębszych szczegółach, a ja dzięki temu mogłam wyrazić to co czuję i podzielić się swoja wiedzą z innymi. Każdy dzień był dla mnie potwierdzeniem, że kierunek „joga”, który przyjęłam 15 lat temu był wpisany w mój boski program, który realizowałam każdego dnia, zgodnie z porządkiem kosmicznym.

Podczas tego Masterclass na Cyprze czułam się tak jakbym pojechała tam, aby odebrać główną nagrodę, czy zagrać główną rolę. Moja radość jest przeogromna. Cieszę się ze wszystkiego co mnie otacza. Czuje boską opiekę i nie lękam się niczego. Mam wokół siebie wspaniałych, oddanych ludzi, z którymi pracuję i idę dalej nie oglądając się za siebie. Moje serce przepełnia wdzięczność, zwłaszcza do moich pierwszych nauczycieli, którzy pokazali mi tę drogę, którzy utwierdzali mnie w przekonaniu, że kierunek jest dobry kiedy było trudno. Nigdy nie zapomnę dr Marii Stróżyk, która przez 10 lat uczyła mnie prostować moje pokrzywione ciało fizyczne za pomocą asan hatha jogi. Jej determinacja do zachowania porządku i dyscypliny w tym co się robi pozostała ze mną na zawsze, dzięki czemu dziś mogę cieszyć się moim ciałem, zdrowiem i życiem. Conny Larsson, natomiast, jest nauczycielem specjalistą od złamanych serc, zagubionych dusz. To on, jak nikt inny, potrafi zmobilizować każdego do działania i wydobyć z niego to co najlepsze. To on był i jest nadal motorem wszystkich moich działań. Dzisiaj wiem jak ważne jest zdrowe i mocne ciało fizyczne, żeby doświadczać radości płynącej z odkrywania swojej duchowości. Miałam szczęście, że spotkałam ich na drodze swojego życia.

Anna Rykowska-Grzywna